Pierwsza część została wydana na Nintendo Family Computer, druga na konsolę SNES, a trzecia na konsolę przenośną Gameboy Advance. Całą serię łączy specyficzny, psychodeliczny klimat w cukierkowym, graficznym opakowaniu, przez co łatwo można ją pomylić z grą dla dzieci. Nic bardziej mylnego, to właśnie przez szereg kontrowersji związanych z fabułą itd. seria prawie nie opuściła kraju kwitnącej wiśni.
![]() |
Screen z gry Mother |
![]() |
Screen z gry Mother |
![]() |
Screen z gry Mother |
Dla porównania poniżej zamieszczam screeny bezpośrednio z gry:
Seria posiada dość małe grono fanów, którzy są jej jednak bardzo wierni. Największym uznaniem cieszy się ostatnia, 3 część. Nic dziwnego – ładna, kolorowa grafika, ciekawa (choć mocno psychodeliczna) fabuła, oraz interesujący system walki (każdy przeciwnik ma swój osobny motyw muzyczny, a w walce wykonujemy combosy, czyli następujące po sobie ataki, jeśli uda nam się trafiać w przycisk zgodnie z rytmem konkretnego utworu) składają się na naprawdę wyjątkową grę. W związku z tym grono wiernych fanów postanowiło przetłumaczyć ten tytuł na język angielski, co wyszło im świetnie.
To jednak nie wszystko – gra nie posiada żadnego oficjalnego guidebook'a (czyli książki opisującej mechanikę gry, fabułę, strategię itd.) ani concept artów. To skłoniło osoby odpowiedzialne za jej tłumaczenie do zrobienia własnego guidebook'a, mało tego – uznali oni, iż concept arty do 2 części były tak interesujące, że artystka Camille Young zrobiła własne wersje postaci z gry Mother 3 w glinie. Cały guidebook jest ciekawie wydany i stanowi dobrze wykonany, całościowy projekt, a ilustracje idealnie oddają klimat gry. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, wersja elektroniczna jest dostępna na ich stronie.
Poniżej zamieszczam parę ilustracji i stron z przewodnika:
To chyba najlepszy przykład fanartu, jaki widziałem, który nie jest kiczowaty ani przekombinowany, tylko potraktowany z dużym szacunkiem dla oryginału. Na koniec zamieszczam krótki filmik z gry oraz pokazujący wersję papierową tego projektu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz