To tyle jeśli chodzi o wstęp. Teraz przejdźmy do omówienia twórczości Amano pod kątem jego pracy nad serią Final Fantasy. Przy opisie każdej z tych gier będę umieszczał oryginalne logo stworzone przez Yoshitakę Amano. Dobra, przejdźmy do sedna :)
Od tego wszystko się zaczęło. 1 odsłona gry została wydana w 1987 r. i z miejsca zdobyła ogromną rzeszę fanów i zapoczątkowała jedna z najlepszych i najbardziej obszernych serii gier komputerowych w historii. Był to także początek kariery Yoshitaki Amano jako twórcy concept artów do serii gier Final Fantasy, dzięki której umocnił swoją pozycję jako ilustrator. Oto jego concepty do pierwszej części gry:
Niesłabnąca popularność mogła oznaczać tylko jedno...
Powstała w 1990 r. Jest to ostatnia gra z serii na konsolę NES:
![]() |
Choć to akurat screen z edycji na konsolę WonderSwan... |
Jak widać pierwsze trzy części nie oddawały artyzmu ilustracji Amano,
ale nic dziwnego - nie miały jak skoro technologia na to nie pozwalała. Jednak pixelowe postacie zachowywały (na tyle ile się dało) charakter jego ilustracji jak i ogólny design, a oryginalne ilustracje postaci (rzecz jasna "spikselizowane") pojawiały się w menu.
W ostatnich latach 3 część Final Fantasy odzyskała swoją sławę za sprawą reedycji na konsolę Nintendo DS. Zupełnie odświeżona grafika i mechanika gry, jak i dodanie sekwencji FMV dało tej grze "drugie życie".
Poniżej zdjecie pochodzące z sekwencji FMV, a także filmik z nowej wersji gry:
Pora na kolejną część:
W 1991 r. dzięki niesłabnącej popularności serii powstaje czwarta część gry. Jednak tym razem na nową konsolę - SNES, lecz nie spodziewajcie się ogromnego przeskoku jeśli chodzi o grafikę (choć w tamtych czasach, zapewne był on ogromny):
Yoshitaka miał tutaj ogromne pole do popisu. Ciekawa historia i barwne postacie musiały być dużą inspiracją dla jego ilustracji, a ta część FF ma fabułę, która do dziś zachwyca. Oto owoc pracy Amano:
Jest to również druga część, która doczekała się kontynuacji (paradoksalnie, pierwsza była FF:X) w postaci gry Final Fantasy: After Years, do której concept arty znów stworzył Yoshitaka:
Jest to także kolejna część, która doczekała się "liftingu" na NDS-a:
Kolejna część, tym razem jednak trochę zapomniana. Ta także została wydana na konsolę SNES:
Czasem musi jednak powstać coś mniej spektakularnego, aby utorować drogę...
Jeśli chodzi o grafikę, to wciąż jesteśmy w epoce gier na konsolę SNES, jednak ta gra zdobyła wielką popularność dzięki oryginalnej fabule i wyrazistym postaciom. Fani serii do dziś doceniają tą grę i uważają jako jedną z najlepszych w serii. Jako pierwsza zdobyła ogromną popularność w USA (jednak jako FF: III, gdyż dotychczas w tym kraju wydano jedynie część pierwszą i czwartą, numerowaną jako II).
Mimo braku postępu w technologii, w której powstała gra, grafika uległa zdecydowanemu ulepszeniu, które pozwoliło wykorzystać ilustracje Amano w wiekszym stopniu, choćby w menu gry (skan powyżej).
A oto i wspomniane ilustracje:
Gra doczekała się reedycji na PSX-a, jednak została wzbogacona jedynie o sekwencje FMV:
Warto zaznaczyć, że te sekwencje FMV są jednymi z nielicznych, w których postacie są ewidentnie wzorowane na ilustracjach Amano. Część VI FF była godnym zakończeniem ery SNES, jednak legenda miała się dopiero narodzić...
Ta część była ogromnym krokiem naprzód. Gdy w 1997 r. gra została wydana na nową konsolę Sony Playstation, z miejsca stała się legendą. Nie, nie przesadzam - legendą. Do dziś gra ma wierną rzeszę fanów, dla których jest najlepszą grą w historii całego cyklu, niektórzy uważają nawet, że po niej nie powstała lepsza. W czasie gdy gra została wydana, oprócz ciekawej fabuły i postaci z niebalną historią, towarzyszyła jej jak na te czasy wybitna oprawa graficzna. Co prawda na początku gracze znów widzieli małe postacie, więc pewnie mogli sobie pomyśleć, że nic się nie zmieniło poza technologią, jednak już na ekranie walki mogli ujrzeć (w końcu!) proporcjonalne postacie w pełnej krasie. Sekwencje przerywnikowe (FMV) były również wybitne jak na te czasy. Jednak ta część, choć bez wątpienia świetna, zaczęła wprowadzać nowy trend w serii... niestety postacie zaczynały być coraz mniej wzorowane na ilustracjach Amano i szły w coraz bardziej mangowym kierunku. Nie wyglądały źle, jednak moim zdaniem ilustracje i projekty Yoshitaki mają klimat który najlepiej oddaje istotę fabuły i charakter postaci wszystkich części serii:
![]() |
Warto zwrócić uwagę na tę ilustrację - to postać Tify, która na tej ilustracji wygląda wyrafinowanie i intrygująco... |
Teraz kolej na ilustracje Tetsuyi Nomury, które zostały wykorzystane przy tworzeniu gry. Zapewne powstały na podstawie ilustracji Amano, jednak ich klimat znacznie odbiega od klimatu ilustracji tego artysty...
![]() |
... jednak została zmieniona na cycatą lasencję, której wizerunek nie pasuje do jej charakteru (tak, to ta z tyłu w białej "koszulce"...) |
Tak wygląda gra w pełnej krasie:
Jako ciekawostkę wrzucam jeszcze trailer filmu Final Fantasy: Advent Children, który jest kontynuacją wydarzeń z tej części FF, a jednocześnie kawałkiem świetnej animacji:
Na tym kończę tego posta. Resztę gier z cyklu omówię w następnym poście, w którym niestety skończę mówić o Yoshitace Amano. CU soon :)